wtorek, 18 marca 2014

Część !6!

Oczami Dawida
-Byłabym, z siebie dumna, gdybym mu się wyrwała.-powiedziała Martyna, po czym zaczęła oglądać swój zaczerwieniony nadgarstek.
-Co ci zrobił.-zapytał się Martyny Rusek, po czym popatrzył na jej czerwony nadgarstek.
-Złapał mnie za rękę, pociągnął mnie za nią przybliżył się i....................-powiedziała tyle, po czym znowu się rozpłakała.
-Chodź tu.-powiedziałem i wyciągnąłem ręce żeby ją przytulić, podeszła od razu.
-Gdyby nie ta cała sytuacja można by było stwierdzić, że są uroczą parą.-powiedziała Nati, gdy Martyna to usłyszała zarumieniła się i uśmiechnęła.
-Martyna, możemy teraz wszyscy do ciebie iść?-zapytała się jej Nati
-Chodźmy.-powiedziała.
Oczami Martyny
Czułam na sobie wzrok wszystkich,dosłownie wszystkich, ale nie dlatego że płakałam tylko dlatego że Dawid mnie objął ramieniem. Nagle zadzwonił telefon Nati. Musiała wracać do domu bo jej tata przyjechał na kilka dni z Angli.
-Przepraszam ja muszę iść.-powiedziała
-Wiesz co,bo ja ten no-powiedział Rusek ale mu przerwałam.
-Tak, masz ją odprowadzić-powiedziałam. Pożegnali się z nami i poszli.- Dobra ja też już idę.-powiedziałam.
-Nigdzie sama nie idziesz, odprowadzę cię.
-Dzięki, wiesz co nie chce tylko żebyś pomyślał że jestem strasznie płaczliwa. Po prostu to co od ciebie usłyszałam było.... no po prostu nikt nigdy nic takiego mi nie powiedział. Jeszcze powiedział to sam Dawid Kwiatkowski, więc się nie dziw.
-Nie, nie uważam że jesteś płaczliwa tylko że jesteś wrażliwa a to zupełnie co innego.
-Chociaż jeden chłopak potrafi to zrozumieć.-powiedziałam i się do niego przytuliłam-pamiętaj, teraz twoją codziennością jest to że będę się do ciebie po 100 razy przytulać.
-Wiesz co, mi to nie przeszkadza.
-Oj bo się zarumienie.-powiedziałam i zaczęłam się śmiać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz