niedziela, 9 marca 2014

Część !5!

Oczami Dawida
Ostatnia lekcja, całkiem szybko mija ten dzień. Zostało nie całe 15 minut. Siedziałem z Martyną, była to lekcja wychowawcza więc każdy robił co chciał. Martyna wyciągnęła telefon z kieszeni bo dostała wiadomość.
Oczami Martyny
/Wiadomość od : Nieznany/
Serio ty i Kwiat, a pamiętasz jak mi mówiłaś że mnie kochasz i nikogo innego tak mocno, ja ci wtedy uwierzyłem jednak to był błąd. Ale chce żebyś wiedziała że wciąż cię kocham.


Do oczu zaczęły mi napływać łzy, łzy złości, smutku, i tego jaka ja jestem głupia że się pogodziłam z Adrianem.
-Ej, co jest?- zapytał się mnie Kwiat kiedy jedna samotna łza spłynęła mi po policzku, od razu ją wytarłam.
-Nic mi nie jest.-powiedziałam po czym wstałam i podeszłam do pani-Mogę iść do pani higienistki?- zapytałam się nauczycielki.
-Dobrze, tylko zabierz rzeczy, bo później nie będziesz pewnie miała jak ich zabrać.-powiedziała kobieta i się uśmiechnęła. Podeszłam do ławki i wzięłam torbę. Kiedy wyszłam z klasy skierowałam się w stronę łazienki. Od razu zsunęłam się po ścianie i zaczęłam płakać. To 10 minut zleciało strasznie szybko i zadzwonił dzwonek, dosłownie parę sekund po nim do łazienki wbiegła Nati.
-Martyna co się stało?-zapytała się mnie Natalia po czym podniosła mnie z podłogi.
-Nic, po prostu jestem słaba. Rozumiesz?!!-powiedziałam i się w nią wtuliłam. Kiedy wyszłyśmy podszedł do nas Daniel.
-Co ten idiota znowu jej zrobił?!-powiedział Rusek, po czym podszedł do Adriana który wyszedł z klasy.
-Co jej zrobiłeś?!-zapytał się go Rusek i popchnął go
-Co ja jej zrobiłem, ah tak nic jej nie zrobiłem, jej problemy psychiczne mnie nie interesują. Cześć.-powiedział Adrian po czym skierował się w stronę wyjścia ze szkoły. Rusek z powrotem podszedł do nas.
-To na pewno on, Martyna jeżeli chcesz mogę mu obić buźkę.-powiedział Rusek
-Nie, zostaw go w spokoju.-powiedziałam po czym  jeszcze bardziej się rozpłakałam. Dawid od razu  po tym jak wyszedł z klasy podszedł do nas.
-Co się stało?- zapytał się mnie patrząc trochę wystraszonym wzrokiem. Nic nie odpowiedziałam tylko się od razu do niego przytuliłam. Nagle usłyszałam odgłos oznaczający wiadomość.

/Wiadomość od: Nieznany/
Oj nie płacz, wpadne wieczorem i "pogadamy"♥.

Nie wytrzymałam, wyszłam ze szkoły i podeszłam w stronę Adriana.
-Za kogo ty się uważasz co? Nie jestem twoją zabawką rozumiesz, nie jestem, nie byłam, i nie będę. Nie będziesz mną manipulować. Myślisz że jak mi napiszesz że mnie kochasz to do ciebie wrócę?- odpowiedziała mi głucha cisza.
-Słyszysz?!-krzyknęłam, a on złapał mnie za nadgarstek.
-Opanuj się.-powiedział o dziwo spokojnie po czym pociągnął mnie do siebie i pocałował, od razu go odepchnęłam.
-Ty jesteś nienormalny!- krzyknęłam po czym udałam się w stronę przyjaciół.
Oczami Dawida
-Wie ktoś z was gdzie ona poszła?-zapytałem się Ruska i Nati.
-Mam nadzieję że przylać Helszmitowi.-powiedziała Nati.
-No wiesz a ja się boję że ona mu wszystko wygarnęła, a on zrobił coś głupiego.-powiedział Rusek.
Przyszła Martyna, trzymała nadgarstek w drugiej ręce.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz