Oczami Natalii
-Cześć, oto Dawid.-powiedziała Martyna
-Cześć-powiedział i pomachał nam Dawid
-Przepraszam że na koncercie rzuciłam ci żelkami w głowę.-powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-A więc to ty.-powiedział i zaczął się śmiać
-Jestem Natalia-powiedziałam
-Jestem Daniel-podszedł do niego Rusek-ale możesz mówić mi Rusek tak jak wszyscy.
-A tego pana to już znasz.-powiedziała i wskazała na Adriana Martyna-Dobra a teraz kto z kim siedzi?-dodała po chwili moja przyjaciółka.
-Ja siedzę ze swoją dziewczyną-powiedział Rusek i pocałował mnie w policzek.
-Dziewczyną, co mnie ominęło??-zapytała się mnie Martyna.
-Mnie chyba też coś ominęło.-powiedziałam
-Wyjaśnimy to w innych okolicznościach ok? To siedzisz ze mną czy nie?-zapytał się mnie Daniel
-Ale ja obiecałam Martynie..........
-Nie no spoko nie będę przeszkadzała zakochanym.-powiedziała Martyna po czym wybuchła śmiechem-przepraszam ale na serio nie umiem was sobie razem wyobrazić
-Wiesz co ja też do tej pory nie umiem sobie wyobrazić ciebie i Dawida.-powiedziałam i wybuchłam śmiechem
-Mnich, masz pięć sekund na ucieczkę.-powiedziała Martyna
-Proszę nie bij-powiedziałam i podałam torbę Ruskowi, jakbym jednak musiała uciekać
-No dobra teraz, chodź ze mną do łazienki.-powiedziała Martyna
-No dobra, ale ja żartowałam.-powiedziałam
Oczami Martyny
Weszłyśmy do łazienki. Oparłam się o ścianę i zjechałam po niej po podłodze, tak jak zazwyczaj to robiłam.
-No i jak było?-zapytała się mnie Nati
-Ale co?-chyba wiedziałam o co jej chodziło
-Dobrze całuje?-zapytała mnie Natalia
-O nie w taki sposób nie będziemy rozmawiać,przyjdź dzisiaj do mnie wieczorem.
-No ale, powiedz tak albo nie.-nie dawała za wygraną
-To tak samo jakbym się ciebie zapytała czy Rusek dobrze całuje.-powiedziałam i wyszłam z łazienki.
-Tak czy Nie?!-krzyknęła na cały korytarz Nati.
-Nie wypowiem się na ten temat.-powiedziałam kiedy zbliżałam się już do chłopaków
-Na jaki temat?-zapytał się mnie Rusek, a ja i Nati wybuchłyśmy śmiechem
-No dobra, Nati siedzi z Ruskiem, a ja z.........., no właśnie z kim?-zapytałam się wszystkich
-Może z Kwiatem.-powiedział Rusek
-Jakby nie miał nic przeciwko, to prawdopodobnie bym z nim usiadła.-powiedziałam i odwróciłam się w stronę Dawida i szeroko się uśmiechnęłam. Pomachałam mu dłonią żeby do nas podszedł.
-O co chodzi?-zapytał się Dawid
-Siedzisz z Martyną-powiedział Rusek
-Jeżeli nie masz nic przeciwko.-powiedziałam
-A wiesz nawet nie mam nic przeciwko.-powiedział Dawid i się uśmiechnął.
-Podobasz mu się.-powiedział mi Rusek na ucho kiedy Kwiatek poszedł.
Cały czas spędzony na lekcjach był okey, została tylko jedna i do domu. TAK!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz