czwartek, 17 kwietnia 2014

Część !12!

-Myślisz że byłabym do tego zdolna?-powiedziałam ostro ale tak na prawdę chciało mi się śmiać.
-Yyyyyy..... no nie.....
-No właśnie, a teraz chodź potańczyć-powiedziałam i wzięłam łyk wody. Nagle poczułam jak ktoś mnie przytula od tyłu.
-Kocham cię najmocniej na świecie.-powiedział Dawid.

Oczami Dawida
-Ja ciebie też-powiedziała
-Oooooooo..... jakie to słodkie-powiedzieli wszyscy razem, a my się zaśmialiśmy po czym cmoknąłem Martynke w policzek. Poszliśmy tańczyć, zanim się obejrzałem zaczęło się odliczanie a my staliśmy pod moim blokiem

-3..2..1.. wszystkiego najlepszego kochanie-usłyszałem koło swojego ucha
-Boże ty już jesteś pełnoletni-powiedziała po czym przytuliła się do mnie Martyna
-Rzeczywiście-powiedziałem.

Dwa miesiące później

Oczami Dawida
-Ale jak to, dlaczego?-powiedziałem ze łzami w oczach
-Ja się boję-powiedziała i wytarła łzy spływające po policzku
-Ale czego? Czego się boisz?-powiedziałem
-Przepraszam-powiedziała Martyna i zamknęła drzwi. To koniec.-pomyślałem

Oczami Martyny

Zsunęłam się po drzwiach i zaczęłam płakać. Siedziałam tak koło godziny, po czym weszłam do swojego pokoju i zasnęłam na łóżku z myślą że to najgorszy piątek w moim życiu. Obudziłam się po 3 i zobaczyłam 2 nieodebrane połączenia od Igora, 3 od Saszan i 2 od Wrzoska. Boże ktoś zmarł czy coś. Jezu to pewnie chodzi o Dawida. Włączyłam laptopa i weszłam na facebooka, a tam 1000500100900 wiadomości z pytaniami co się dzieje z Dawidem. Dzisiaj miał koncert w Warszawie czyli u nas. Weszłam na pierwszy lepszy portal plotkarski a tam "Dawid Kwiatkowski płacze przy śpiewaniu kilku piosenek ze swojej płyty 9893"
-Zepsułam człowieka-powiedziałam sama do siebie, po czym zaczęłam płakać.

piątek, 11 kwietnia 2014

Część !11!

Oczami Dawida

Przyszła reszta gości, chciałem znaleźć Martynę ale mi to nie wychodziło. Kiedy przechodziłem koło  od łazienki usłyszałem że ktoś płacze. Dopiero po chwili zorientowałem się że to Martyna.

Oczami Martyny

Kiedy znalazłam już Nati. Zaczęła się na mnie wydzierać, bo podobno jej czegoś nie powiedziałam. Później powiedziała że to koniec naszej przyjaźni. Chciałam coś powiedzieć ale poszła. Chciałam trochę ochłonąć, poszłam do łazienki. W pewnym momencie uświadomiłam sobie że straciłam przyjaciółkę. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach. Usiadłam na podłodze i zaczęłam płakać jeszcze bardziej. W pewnym momencie zaczęłam myśleć że wyjde z tego mieszkania i pójdę do domu. Nagle ktoś zaczął dobijać się do drzwi.
-Martyna.....-usłyszałam głos Dawida zza drzwi.
-Idź stąd prosze.....-powiedziałam
-Nie, nie pójdę. Prosze wpóść mnie......-było słychać że jest przejęty tą całą sytuacją. Podeszłam do drzwi i przekręciłam zamek. Dawid od razu otworzył drzwi i wszedł do środka. Zamknął drzwi i usiadł na ziemi opierając się o nie.
-Co się stało?-w końcu się odezwał
-Wiesz jak to jest stracić bardzo ważną osobę?-zapytałam i popatrzyłam na niego
-Ktoś zmarł?!-wstał z podłogi jak popażony.
-Nie........ raczej nie-powiedziałam
-To co jest?-zapytał a ja zaczęłam opowiadać o tej całej sytuacji z Nati. Potem opowiadałam mu jak się poznałyśmy. I właśnie w taki sposób przesiedzieliśmy w łazience około godziny. Było już po 21, a ja chciałam już iść i zapomnieć o tym całym dniu. Siedziałam na sofie i patrzyłam się w podłogę. Przesiedziałam tak chyba godzinę. W końcu zabawa się rozkręciła, więcej osób poszło tańczyć. W pewnym momencie zrobiło mi się strasznie duszno. Znalazłam Dawida i powiedziałam że źle się czuję.
-Mam nadzieje że to nie jest wymówka żeby stąd pójść-powiedział i popatrzył się na mnie.

Część !10!

* 31 grudnia 2013*
Oczami Dawida

Ustaliliśmy kiedyś z Martyną że będziemy się tylko przyjaźnić, ale nam to nie wyszło od dwóch miesięcy jesteśmy parą i jest nam ze sobą dobrze.

Oczami Martyny

Strasznie się boję, Adrian mnie prześladuje, dzwoni do mnie, bije, szantażuje, a to tylko po to abym zerwała z Dawidem. Ja nie mogę tego zrobić ja go na prawdę kocham. Nie boję się tylko o siebie ale również o Nati, Adrian mówi że zrobi coś mi a potem jej. Dobra, dzisiaj w końcu jest sylwester. Ja, Nati i Rusek idziemy do Dawida na sylwestra a przy okazji na osiemnastkę. Idę do niego wcześniej bo mam mu trochę pomóc, ale wiem że on coś kombinuje.

14:30
Po woli zbieram się do Dawida, nie chce mi się nawet ruszyć, no ale co się robi dla ukochanej osoby.

Oczami Dawida

Wstałem o 13, od razu wszedłem na Facebooka. Było tam dużo wiadomości od Kwiatonators. Teraz się zastanawiam czy było warto zostać piosenkarzem. Ale przecież gdybym nim nie został nie poznałbym Martyny. Po tych moich przemyśleniach zacząłem ogarniać mieszkanie, potem poszedłem się umyć. Około 15:30 przyszła Martyna.
-Martyna mam prośbę.-powiedziałem
-Tak?
-Zaśpiewasz ze mną?
-Ale ja nie umiem śpiewać.-powiedziała
-Umiesz, no proszę....
-No dobra, ale co?
-Hmm.... może Beautiful.
-No niech ci będzie-powiedziała i usiadła mi na kolanach-Ale nigdy więcej mnie nie proś o śpiewanie. Okej?-zapytała a ja tylko pokiwałem głową że tak.
Wziąłem gitarę i postawiłem na stole kamerę. Martyna znała tekst piosenki, a ja jakby mnie w nocy obudzili pamiętałbym go. Zaczęliśmy śpiewać. Martyna miała niesamowity głos, patrzyłem na nią jak na obrazek. Skończyliśmy śpiewać. Wyłączyłem kamerę i spojrzałem na Martynę.
-Dawid.-powiedziała
-Tak?
-Wiesz że cię kocham?-powiedziała i popatrzyła się na mnie.
-Wiem.-powiedziałem z bananem na twarzy i ją pocałowałem. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Przeprosiłem Martynę i otworzyłem drzwi. To był Igor.
-Martyna.-powiedział kiedy wszedł do salonu
-Tak?-powiedziała nie pewnie.
-Gratuluje-powiedział i się uśmiechnął.
Posiedzieliśmy trochę, gadaliśmy o Martynie i o tym że mogłaby zacząć śpiewać bo ma niesamowity głos. Zadzwonił dzwonek. Martyna otworzyła drzwi i zaczęła się śmiać.

Oczami Martyny

Otworzyłam drzwi i kogo zobaczyłam? Saszan, moją ukochaną rudą małpę, która kiedy otworzyłam nie była już czerwonowłosa tylko miała jasnoróżowe włosy.
-Z czego się tak śmiejesz?
-Po prostu byłam przyzwyczajona do rudej małpy.-powiedziałam i podniosłam ręce w geście obrony.
-No dobra, ale dlaczego jesteś w dresach. W podskokach marsz się przebierać.-powiedziała i rzuciła we mnie moją torbą w której miałam sukienkę. Kiedy się przebierałam przyszła reszta gości. Kiedy wyszłam z łazienki wszyscy już coś jedli. Poszłam się przywitać z Nati i z Ruskiem.

Część !9!

Oczami Martyny

Siedziałam na ławce i czekałam aż przemowa Ruska się skończy. Zaczęłam się nudzić więc wyciągnęłam telefon z kieszeni. Były tam trzy nieodebrane połączenia od nieznanego numeru. Postanowiłam oddzwonić,
/rozmowa telefoniczna/
-Halo?-usłyszałam znajomy głos w telefonie
-Przepraszam......-nie dokończyłam bo ktoś mi przerwał
-Aaaa... Martyna to ty, ja jestem Saszan.
-No właśnie ten głos wydawał mi się znajomy.
-Ty mieszkasz w Warszawie, prawda?
-N-no tak, a co w ogóle chodzi? 
-A mogłabyś przyjść do kawiarni Nova?
-Niech zgadnę tak jakoś za 20 minut?
-No mniej więcej.
-I będzie tam Dawid, prawda?
-Skąd wiesz?
-A bo jak Igor do niego dzwonił to bez obrazy darł się jak rodząca kobieta.
-Czekaj, czekaj bo już nic nie rozumiem.
-No więc chodzę z nim do klasy, a teraz mnie ogólnie odprowadza do domu, tylko że akurat w tym momencie mój przyjaciel mu uświadamia co mu zrobi, jak Dawid coś zrobi mi.-powiedziałam i popatrzyłam się na chłopaków którzy wpatrywali się we mnie. 
-Aha.....
-Nie on mu nic nie zrobi tylko go tak straszy.
-Dobra to ogólnie pozdrów Dawida i kolegę i powiedz Dawidowi że już nie musi przychodzić, ty też nie przychodź bo ogólnie to miała być niespodzianka dla was obu.
-Okej...
-Dobra to cześć.
-Cześć.
.........................................................
-Kto dzwonił?-zapytał się mnie Dawid
-Saszan.-powiedziałam krótko
-Nawet ta ruda małpa dostała twój numer telefonu od Igora a ja nie.-powiedział oburzony
-Jak zasłużysz to dostaniesz.-powiedziałam i się uśmiechnęłam.
...................................................................................................................................................................

Chciałam was przeprosić za krótkie rozdziały ale wcześniej większość pisałam na telefonie, a tam jest to inaczej rozłożone.